Losowy artykuł



Nastało milczenie, po chwili Kmicic zdjął rysi kołpaczek, pociągnął rękę po czole i ozwał się: - Zacięto mnie w spotkaniu, krew mi idzie i zesłabłem. KURUTA (śmieje się) Nie - idzie z pomocą. Talwosz się rzucił. Snadź postanowił milczeć. Zaś po dłuższym śpiewie przy ołtarzu i po dłuższej ciszy przy fisharmonii wybuchnął nagle dosyć zgodny chór męskich i kobiecych głosów: Tobie cześć, Tobie wieczna chwała, Ojcze Boże, Coś stworzył wszystkie światy i rządzisz wszystkimi. Młodzieńcy ich poniosą śmierć od miecza, synowie ich i córki umrą z głodu. A l b i n Nigdy? SKĄPA BABA Na przedmieściu Wilna mieszkała baba strasznie skąpa. Drugi,jego towarzysz,poświstywał przez zęby. Zwycięż tę słabość odwagą wspaniałą, Śmiałym się zawżdy najlepiej udało. Na środku sali wisi ozdobny świecznik, pod którym chwilowo postawiony stolik i obok krzesełko. Ta, klnąc swoję ciekawość, swoje oddalenia, Zalękniona, schorzała, podskubana, zmokła, Ledwie nóżki za sobą do domu przywlokła O wy! – Prorokuję ci, że ją jeszcze zobaczysz – rzekł pan Zagłoba. Dzień się już rozwierał kiej to modre oko, jeszczech bielmem śpiku zasnute, ale już widne do cna i połyskujące, a wieś spała w najlepsze. I z głośnym cmokaniem podrzucali je aż pod Koniecpol. Teraz rozumiałem, dlaczego ta kobieta przechowywała mój wiersz, przecież był dla niej wspomnieniem najsmutniejszych dni przeszłości! - Rebelię waszmość przepowiadasz? Ciekawości, która, jeżeli wycofanemu z interesów i dostatnio postawionemu w rzeczywistości, a przyjaznemu wiedzy umysłowi może robić przyjemność umysłową (zwłaszcza gdy innych przyjemności tenże już nie używa), to niekoniecznie dawa się (mówię) sama ona bezdenna-ciekawość stawić rodzącej się, rosnącej i postępującej wciąż Ludzkości. Oktrojowane przez Aleksandra II łaski łudziły i zachwycały tych jeno, co się łudzić i zachwycać chcieli, doradzając wyczekiwanie. A pan Szczuka rzekł nawet się nie tyle spasiono, jak w dzień mam wiadomość o takowym, via Wobronków doszła do przytomności zaledwie po północ}. Musiałby to chyba być bawół, pięć razy większy od starego słonia, a bawołów tu nie ma. To nie zaciekły fakcjonista, to człowiek, mąż i prawdziwy obywatel. – Spać, to by można, gdyby nie hajducy. 1831), Łękawski, Lewandowski i paru jeszcze, których nazwiska z pamięci mi wypadły. - On?